Podsufitka dachowa prawie na ukończeniu...
Niestety nie udało się jej skończyć. Została do położenia pod 2 lukarnami i mały fragment od frontu, przy głównym wejściu. Jak ekipa ukończyła jej kładzenie u brata, zabrali się za rozkładanie u nas. Niestety nie przenieśli odpowiednich rusztowań, które zostały u brata w domu (wykorzystywane do ocieplenia poddasza). I tym sposobem tak się zabierali do tej naszej podsufitki, że nadeszła zima, a wraz z nią minusowe temperatury i śnieg. W takich warunkach nie chcieli kontynuować prac na zewnątrz i przenieśli się do środka. Można powiedzieć, że podsufitka na tą chwilę zrobiona w 93%.





Była to dla nas wielka niespodzianka, bo nie chcieliśmy przez całą ciążę znać płci dzidziusia. Maleńka jest słodziutka i to jej poświecaliśmy ostatnie 6 tygodni naszego życia. Zuzanna Olga (drugie imię po mamie) po urodzeniu mierzyła 59 cm i ważyła 4,030 kg!







Komentarze