lipec za pasem, a robota idzie jako tako.
Długo nie było mnie na blogu, a to dlatego że niewiele się działo przez te 2 miesiące:
1. Jesteśmy na finishu wykończenia 2-giej łazienki. Będzie to łazieneczka naszej córci, ale póki co jest za malutka, żeby sama z niej korzystać, dlatego możemy ją uznac za łazienkę rodzinną Pan Stanisław nieprzerwanie od 20.06 (włącznie z sobotami i niedzielami !!!) dłubie nam- bo inaczej nie można tego nazwać tą łazienkę. W zasadzie jesteśmy zadowoleni z jego prac i efektu, ale czasami p. Stasiu działał nam na nerwy (czas, w którym tą łazienkę robi; słaby kontakt- jak coś trzeba było dokupić, to puścił sygnał, albo sobie o tym przypominał jak przyjeżdżaliśmy na budowę właśnie ze sklepu; niedotrzymywanie umowy- zaliczkę dostał, a później się dopominał o więcej- mimo, że ustalilismy rozliczenie powykonawcze). Także na dłuższą metę robienie tej łazienki nas zmęczyło...
2. gładzie- długo by gadać... W dwóch słowach- zakończyliśmy współpracę z ekipą, która weszła na szpachlowanie płyt K-G, a potem zabrała się za gładzie. Nie mieli "pojęcia o pojęciu", zresztą to co zrobili z K-G kwalifikuje się do zaciągnięcia po całości gładzią. Wczoraj weszła ekipa, która zaczęła poprawiać po poprzednikach i będzie robić na parterze (który nie był jeszcze robiony- uff na szczęście!). Trzymam tylko po cichu kciuki za tą ekipę, która do nas weszła (widzimy jej efekty prac u brata w domu, który ma już praktycznie gładzie zakończone (z pierwszym/ podkładowym malowaniem). Bardzo ładnie wyszły
3. Człowiek uczy się na błędach- już...teraz...bo nie zdążymy.... Co nas pokusiło, żeby montować cały elektryczny biały montaż zimą ?!? Teraz wszystko było do demontażu (łącznie z czujkami alarmowymi). O kaloryferach już nie wspomnę! Bo przecież jeśli juz gładzie to na całości, pod kontaktami i kaloryferami również.
4. Z dobrych wiadomości to:
- mamy wreszcie prąd mieszkalny- nie budowlany- nie będziemy musieli już płacić za budowlany "jak za zboże"
- mamy już w domku gaz. Przyjechał serwisant z Viessmana i odpalił urządzonko. Umowa na dostarczanie paliwa gazowego podpisana
- mamy zamówione panele i drzwi wewnętrzne
5. Ze złych wiadomości:
- niestety cała ta wykończeniówka opornie nam idzie, a mamy jeszcze do adaptacji wszystko to co na zewnątrz (ogród- przynajmniej przygotować pod nasadzenia; kostka, elewacja zewnętrzna, ogrodzenie);
- błędy poprzednich ekip rzutują na wykończeniówkę- ręce można załamywać jak sobie człowiek pomyśli ile pieniędzy we wszystko władował, a i tak efekt końcowy nie jest w pełni taki, jakby się chciało.
- czas goni nas- myśleliśmy o przeprowadzce w sierpniu- NIEREALNE. Może się uda na jesieni- na I urodziny naszej córci byłoby super!