Łazienka dziecięca






Kabina (jak widać) spotkała się od razu z zainteresowaniem![]()






Kabina (jak widać) spotkała się od razu z zainteresowaniem![]()
Wiele się w nim nie zmieniło. Zainwestowaliśmy w rolety zakładane na okach dachowych (pokój jest od południa i w upały które za i jeszcze przed nami rolety zdają egzamin) i w moskitiery zakładane na skosach od wewnątrz.
Żona jest zadowolona z szafy, którą sama zaprojektowała. Jest bardzo przestronna a przede wszystkim funkcjonalna. Szuflady to strzał w 10-kę. Oto kilka zdjęć:





Nabyliśmy meble do sypialni, a co najważniejsze łóżko z bardzo wygodnym materacem.
Pierwsze noce w nowym domu i na nowym łóżku do różowych nie należały. Musieliśmy się przyzwyczaić do przestrzeni prawie 6-krotnie większej, do łóżka (które nam się nie zapadało) i do materaca, kóry mówiąc szczerze początkowo był niewygodny, ale po kilku nocach doceniliśmy jego walory![]()
Niedawno doszły punkty oświetleniowe. Brakuje jeszcze toaletki, którą moja żona już rysuje oczyma wyobraźni (z półokrągłym podświetlanym lustrem
Oto kilka fotek:






Salon mamy już praktycznie urządzony, może poza telewizorem, który pamięta czasy ubiegłego stulecia...
Ale priorytety są inne i na wymarzone TV z płaskim ekranem będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać.
Wreszcie mieliśmy na co postawić (lampa witrażowa) lub powiesić (obraz) kilka prezentów ślubnych, które czekały na tą chwilę ponad 3 lata![]()
Ale opłacało się, bo z efektów jesteśmy bardzo zadowoleni. Dodatkowo doszły zdobienia w postaci dodatków wykonanych w technice decoupage.
Po kilku miesiącach zastoju w czymkolwiek (jeśli chodzi o urządzenie domu) udało nam się dojść z małżonką do porozumienia i wybrać oświetlenie, które się nam obojgu podoba.
A oto efekty całości:
stół, krzesła, ozdoby kominka:


meble, komplet wypoczynkowy:




Oświetlenie, dodatki:



Przez ostatnie pół roku zadziało się również wewnątrz domku. Przede wszystkim umeblowaliśmy salon, naszą sypialnię. Dodatkowo doszły punkty oświetleniowe w salonie, naszej sypialni, na zewnątrz domu. Wreszcie przestały straszyć wiszące z sufitu kable i podłączone na kostkach zwykłe żarówki. Dodatkowo kupilśmy do fioletowej "łazienki"/ dziecięcej kabinę prysznicową,
Teraz przed nami i naczelną panią od koncepcji w domu- moją żoną
ambitne zadanie urządzenia środkowego pokoiku dla naszego synka, którego spodziewamy się we wrześniu![]()
Komentarze