Płyty K-G prawie ułożone w całości
Wczoraj po południu pojechaliśmy całą rodzinką na budowę. Nasza 6-tygodniowa Zuzia była po raz pierwszy Zaniosłem ją do jej pokoiku i uwieczniłęm tą scenę na pamiątkowym zdjęciu. Co prawda pokoik na tą chwilę nie wygląda zbyt okazale (jakieś porozrzucane ścinki wełny, płyt i folii, dodatkowo rusztowania)- na pewno nie jak pokój królewny,...ale za rok (o co się postaramy) taki właśnie będzie! I w przyszłości (jak mała dorośnie) będzie co opowiadać!
Co do postępu prac. Ekipie idzie całkiem sprawnie. Nie wiem tylko czy nie aż za szybko. Boję się, że może to oznaczać niedokładnie...
Wczorajszy pobyt na budowie był owocny. Ustaliliśmy z szefem ekipy, gdzie i jak chcemy mieć porozprowadzane oświetlenie, bo wiadomo, że musieli w odpowiednich miejscach (płyt K-G) powypuszczać kable. Poza tym (ze spraw zupełnie odbiegających od ocieplenia poddasza) połapaliśmy dokładne wymiary łazienki na dole. Pewnie powoli będziemy się przymierzali do jej wykończenia.
A oto zdjęcia z realizacji płytowania:
pokoik bez balkonu:
mała łazienka:
pokój Zuzi
garderoba:
nasza sypialnia:
łazienka przy sypialni:
Płyta wodoodporna poszła do 2 łazienek i dodatkowo w każdym pomieszczeniu (z oknami dachowymi) wokół okien. Powierzchnia wokół okien jest również narażona na większą wilgotność, dlatego zdecydowaliśmy, żeby płyty tzw. "zielone" wykorzystać również tam.