GAZ- udało się!:)
Notariusz poświadczył autentyczność podpisów osób, które odziedziczyły po zmarłym właścicielu grunt, przez który będzie przebiegała nitka gazowa. To dało podstawę do dalszego działania firmie, która wygrała przetarg na rozbudowę sieci gazowej w gminie, w której sie budujemy.
Dzięki temu będziemy mogli podciągnąć gaz od właścicieli wspomnianej działki (oni właścnie wyrazili na piśmie swoje zgody, które musiał potwierdzić notariusz), przeciągnąć pod drogą asfaltową i puścić drogą wewnętrzną. Nitka będzie biegła od nich niemalże prościutko, bez żadnych załamań.
Bardzo się cieszymy z tej dobrej dla nas wiadomości. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nie będzie przestojów z rozpoczęciem realizacji i jeśli pogoda podisze, to może jeszcze w tym roku będziemy mieli w domku GAZ
To dużo zmienia, bo zgodnie z pierwotnymi założeniami spodziewaliśmy się go dopiero na wiosnę 2011 r. Jeśli uda się doprowadzić gaz do domu w tym roku, będziemy mogli uruchomić piec i ogrzewać minimalnie domek zimą. Poza tym będziemy mogli w całości ocieplić poddasze kładąc płyty K-G.
Uwaga- dla tych, co decydują się kłaść płyty k-G w nieogrzewanym budynku. Odradzam! W skutek różnicy temperatur, które będą oddziaływały na płyty i panującej (w nieogrzewanych pomieszczeniach) wilgotności dojdzie to tego, że płyty zaczną "chodzić" i na wiosnę zamiast ładnych, prostych i gładkich ścian zastaniecie na budowie harmonijki.
Ogrzewanie gazem sprawi, że będziemy mogli kontynuować nasze zmagania budowlane montując różnego rodzaju elementy drewniane, np. schody czy drzwi wewnętrzne. Nie będzie przestojów, bo kto wie ile zima w tym roku potrwa i kiedy można było by kontynuować prace (gdyby nie było ogrzewania). Teraz trzymamy mocno kciuki, żeby udało się rozprowadzić gaz
Komentarze